środa, 13 kwietnia 2011

Trening na rowerze

Twój stacjonarny rower treningowy się uparł i nie chce ci pomóc zrzucić kilka kilogramów, abyś na wiosnę mogła wyglądać pięknie i zgrabnie. Ale to nie wina rowerka, że nie widzisz prawie żadnych rezultatów. Przyczyna może tkwić w braku nawiązania dialogu z własnym ciałem....

Wraz z wiosną nastało ciepło. Bez żalu upychasz zimową garderobę w jakieś głębokie miejsce szafy.
Jednak patrząc w lustro z przykrością zdajesz sobie sprawę, że twoja sylwetka wymaga "korekty".
Zaczynasz myśleć strategicznie.
Otóż po pierwsze musisz znaleźć sobie jakąś dietę odchudzającą. Nic to, od czego masz koleżanki. Na pewno ci coś podpowiedzą.
Gorzej, bo doskonale zdajesz sobie sprawę, że nawet najlepsza dieta nie ma racji bytu bez włączenia w rozkład dnia ćwiczeń fizycznych.
I masz problem, bo pomiędzy pracą zawodową oraz pracą w roli matki i żony nie bardzo masz czas na regularne treningi na siłowni.
Co zatem robisz? Wyciągasz z garażu stacjonarny rower treningowy i zaczynasz codziennie jeździć.
Jeździsz tydzień - nic. Drugi - waga tylko lekko drgnie. W trzecim tygodniu to samo. W czwartym tracisz już nadzieję na jakikolwiek postęp i więcej nie jeździsz.
Ale zanim się obrazisz na dobre na swój rowerek i schowasz go ponownie do garażu wiedz, że żeby naprawdę stracić wagę musisz najpierw pojąć całą filozofię tego typu treningu.
Przede wszystkim bezmyślne pedałowanie przez pół godziny nie wniesie nic szczególnego, poza zmęczeniem fizycznym.
Na początku musisz "dogadać" się ze swoim ciałem, które nie jest przygotowane na taki wysiłek. W przeciwnym razie mięsnie szybko odmówią z tobą współpracy i wyrażą to poprzez skurcze i ból a twoje ciśnienie bedzie skakało według swojego rytmu.
Jednym słowem zrób sobie rozgrzewkę z ćwiczeniami rozciągającymi mięśnie nóg i rąk oraz "uelastyczniającymi" kręgosłup.
Po rozgrzewce możesz przystąpić do jazdy. Jednak, abyś na końcu mogła zejść z gracją i o własnych siłach z rowerka musisz wiedzieć, że trening należy podzielić na dwie części. Pierwsza - właściwa, to jazda przez kilkanaście minut na dużym oporze i "z pulsem" 120-140. W takich warunkach następuje spalanie tkanki tłuszczowej.
Następnie należy przejść na mały opór i "ostudzić" mięśnie oraz uspokoić serce. Ta faza ćwiczeń powinna trwać 5 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz